Castellammare del Golfo - miasteczko morza

Witamy !

Są takie miejsca do których chcemy wrócić jeszcze raz, mimo, że jeszcze nie wyjechaliśmy z nich, które oczarowują nas od pierwszego wrażenia i takie, które dzięki swojemu klimatowi poruszają nasze sumienia. Są to takie miejsca, gdzie w ciszy słyszymy w pewnym momencie nasze własne myśli typu ''to jeden z najpiękniejszych widoków jakie kiedykolwiek widziałem''. Takie właśnie jest Castellammare del Golfo paese del mare, czyli w wolnym tłumaczeniu miasteczko morza.   


Historia tego miasta jest niczym kalka dziejów wielu innych miast na Sycylii. Osadę założyli Arabowie a tutejszy port służył w celach handlowych Elymianom z pobliskiej Segesty. Z dogodnej lokalizacji tego portu korzystało także Erice. Następnie przez kolejne wieki Castellammare del Golfo przechodziło do rąk Normanów i Aragończyków. Mieszkańcy Castellammare del Golfo też nie wyróżniali się jakoś specjalnie na tle innych mieszkańców nadmorskich sycylijskich miejscowości i trudnili się rybołówstwem. Jednak w drugiej połowie ubiegłego wieku w jednym ''fachu'' mieszkańcy tego miasta zdecydowanie się wyróżniali. Chodzi o przestępczość zorganizowaną. Otóż wielu mieszkańców Castellammare del Golfo jak to przedstawiają różne statystki pokazują, że prawie co trzeci mieszkaniec tego, jakby nie było pięknego miasta miał kontakt z przestępczością wliczając w to także te najbardziej radykalne oblicze - morderstwo.  Na dokładkę z Castellammare del Golfo pochodziło kilku mafijnych bossów, którzy odegrali ważną rolę w historii amerykańskiego i sycylijskiego półświatka. Jednym słowem grubo niczym wysokość ciasta pizzy Giuseppe od pewnego doktora o niemieckim nazwisku :D   

(W tym miejscu wyobraźcie sobie dźwięk nagłego hamowania lub nagłego zatrzymania płyty winylowej hacząc o igłę gramofonu) Łooo stop! Spokojnie! aspeta! ale chwila! uno momento! gdzie?!, że niby tutaj!? w takim pięknym, klimatycznym, prze uroczym mieście takie rzeczy!? Impossible! A jednak. Kontrast pomiędzy historią tego miasta a z tym co widzimy jest polaryzująco-gigantyczny! Z drugiej strony, gdy przyjrzymy się na chłodno z boku to bieda nie ważne, gdzie może popchnąć człowieka do takich a nie innych czynów.    
A co takiego zobaczą Wasze oczy, jeśli tu przyjedziecie? Miasto wielu zabytków z kategorii ''must see'' nie ma, ale warto przyjechać tutaj dla tego gęstego klimatu, który można ciąć sekatorem i zabrać w postaci wspomnień do domu!   

No to bierzmy sekator i tnijmy!  

Ciach pierwszy: Legenda, religia i święto.   

Castellammare del Golfo odwiedziłem 19 sierpnia, czyli w okresie Ferragosto (kto nie wie o co chodzi to klika w wytłuszczoną nazwę i poczyta o tym święcie). Tego też dnia od wielu lat obchodzone jest święto patronki miasta ''La Festa di Maria Santissima del Soccorso'' i trwa ono trzy dni. W tym właśnie, że pierwszym dniu święta odbywa się późnym popołudniem i trwa do wieczora procesja wiernych ku czci patronki miasta. Podobnie jak to miało miejsce w Sciacca tak i w Castellammare del Golfo figura Matki Boskiej niesiona jest na ramionach przez miejscowych rybaków i marynarzy. Procesja „Processione a mare” rozpoczyna się w kościele Chiesa Madre i przechodząc uliczkami miasta by zakończyć się w tutejszym porcie. W czasie trwania procesji odmawiany jest różaniec w lokalnym dialekcie a podczas trwania tego wydarzenia panuje doniosła i poważna atmosfera. Na zakończenie procesji w porcie figurę Matki Boskiej układa się na specjalnej platformie w towarzystwie wielu świec i wypuszcza na wody portu.   


Wydarzenie to jest rekonstrukcją bitwy morskiej o władanie nad Sycylią z 1718 roku pomiędzy Hiszpańskim królem Filipem V z dynastii Burbonów a Amadeo Sabaudim władcą Księstwa Sabaudi i Piemontu, które to księstwo w latach 1713-20 stanowiło jedno państwo z Królestwem Sycylii.  Legenda głosi, że hiszpański statek towarowy ścigany przez 5 angielskich okrętów wojennych znalazł schronienie w tutejszym porcie, a gdy doszło do wymiany sił w cudowny sposób Matka Boska zstępując wraz z aniołami z tutejszych wzniesień uchroniła miasto jak i hiszpański statek przez zniszczeniem.    

Ciach drugi: amfiteatralna, malownicza lokalizacja miasta. 

Miasto schowane u podnóża gór i u styku morza 

Już samo położenie Castellammare del Golfo zasługuje na bogaty w opis akapit. Wysokie góry masywu Complesso Monti di Castellammare del Golfo i tuż u stóp sięgającego 1064 m n.p.m. Monte Inci otaczają miasto od strony lądu a od drugiej graniczy ono z wodami zatoki Castellammare del Golfo. Dogodne położenie sprawiało, że od dawna tutejszy port odgrywał ważną rolę militarną i gospodarczą. Wracając do "ciemnej" historii miasta lokalny port wykorzystywany był także przez sycylijską mafię do przemytu narkotyków na szlaku pomiędzy Sycylią a Stanami Zjednoczonymi tzw. ''spaghetti connection'', gdzie przemycano narkotyki w puszkach, które pierwotnie zawierać miały spaghetti instant. 

Górna część miasta i Cala Marina

Ciach trzeci: miasto.   

Jak już wcześniej wspomniałem miasto nie oferuje wielu zabytków, więc warto w tym celu zaparkować samochód gdzieś nieco z dala od centrum i zagłębiać się w miasto stopniowo od obrzeży po samą Cala Marinę, czyli port jak nazywają tę okolicę mieszkańcy miasta.  Polecam w tym miejscu okolice stacji benzynowej LFC Petroli. Niby trochę daleko od centrum miasta, ale czasem nie warto się pchać w głąb a widok po lewej stronie wysokiego pasma górskiego robi spore wrażenie. No i było to też dobre miejsce na zrobienie zdjęcia, które widzicie na początku tego wpisu. 

Typowa uliczka 

Wdrążając się w kolejne wąskie uliczki i zbliżając się ku morzu napotykać będziecie klimatyczne kamienice, placyki, coraz liczniejsze sklepy z pamiątkami, schody głównie prowadzące w dół, tawerny i różne lokale usługowe czy gastronomiczne. Nie dziwny jest tutaj widok bawiących się dzieci przed kamienicami czy przesiadających starszych ludzi na ławeczkach. Stopniowe wgłębianie się w miasto będzie dla was na pewno miłą passeggiatą. Do tego unoszące się wszędzie zapachy gotowanych akurat potraw na pewno sprawią, że poczujecie tak jak i ja głód i ochotę na mangiare. A ja z głodem przegrywam bardzo szybko :D Więc by go uciszyć udałem się do lokalu ''Al Chiosco da Giacomo'' mieszczącego się w porcie. Lokal pomimo średniego standardu miał chyba najlepszą lokalizację z tutejszych nadbrzeżnych restauracji! Jedząc podziwiałem malowniczo położony port, otaczające miasto góry i liczne białe kamienice zbudowanych na zboczu Monte Inci. Spektakularny i przypominający amfiteatr widok!

Trudno zapomnieć taki widok ... 

Tutaj właśnie wracając do pierwszego akapitu tego wpisu poczułem to uczucie, że chciałbym tu kiedyś jeszcze raz wrócić! Jednym słowem stopniowo robiło się coraz bardziej i bardziej klimatycznie! Zbliżał się już lekki zmierzch, robiło się szaro, ciemniej, dzień chylił się ku zachodowi, zapalały się pierwsze światła, lampki, potem kolejne i kolejne. Można to porównać do podnoszącego się napięcia, które wzrastało z każdym kolejnym zapalającym się światełkiem. Wtedy pomyślałem, że za chwilę będzie tu meravigliosamente! I też tak cudownie było!!! Nie wiem co bardziej mnie zachwycało w tamtej sytuacji: czy smak zamówionej grillowanej (świetnej) spady czy widok na coraz bardziej rozświetlane miasto i Cala Marinę? A może to i to? Chyba tak! W takich chwilach po prostu wystarczy tylko patrzeć i podziwiać, nie potrzeba żadnych słów!

Spada z pięknym widokiem ! 



W momencie, gdy kończyłem drugiego miecznika (tak zamówiłem drugą porcję, gdyż głupio tak było siedzieć ''na sucho''😉) zbliżała się procesja. Wszyscy oczywiście wstali i obserwowali przechodzący orszak na czele którego szli marynarze i rybacy niosący figurę Matki Boskiej. Polecam wam, jeśli macie się wybrać do Castellammare del Golfo niech to będzie 19 sierpnia!
  

Gdzie poza tym warto jeszcze się udać będąc w Castellammare del Golfo?. To co najważniejsze znajduje się w górnej części miasta i w okolicach portu. Wystarczy wam na to jeden dzień miłego, spokojnego spaceru i przy okazji znajdziecie czas by odpocząć podziwiając tutejsze piękne widoki. Z racji tego, że 19 sierpnia odbywało się w tym dniu święto, turystów było nieco więcej niż zazwyczaj, ale tragedii znów nie było. Warto przespacerować się długim deptakiem oraz głównymi ulicami miasta, czyli Corso Garibaldi i Via Don Leonardo Zangara i podziwiać piękne tamtejsze kamienice. Jeśli będziecie chcieli coś wrzucić na ząb to na deptaku znajdziecie kilka restauracji i innego rodzaju lokale gastronomiczne kuchni włoskiej. Jak to bywa po zachodniej stronie Sycylii ceny w lokalach nie rujnują budżetu. Znajdziecie tam także typowe sklepy z pamiątkami. 


Deptak na Corso Giuseppe Garibaldi 

Na bocznych uliczkach od deptaku też znajdziecie różnego typu bary

Bibite za 10 € 


Orzeszki 

Nieco wyżej i w prawo znajduje się park 

Stary, nieczynny kościoł na skrzyżowani Corso Giuseppe Garibaldi z Via Purgatorio

Koniec deptaku na Corso Giuseppe Gaibaldi

Z lewej i prawej strony deptaku mieszczą się rożnego typu lokale i sklepy

Koniecznie nie zapomnijcie zajrzeć także do małego ale ślicznego i dobrze ocienionego parku z pięknym widokiem na rozpościerającą się poniżej Cala Marinę. Park mieści się przy Corso Mattarella na przeciw eleganckiego ratusza. W cieni drzew można tutaj zrobić sobie chwilę przerwy i spoglądać na okolicę a widoki są naprawdę przepiękne! 

Widok na Cala Marina z parku

Gdy będziecie zbliżali się do zamku pod wrażeniem będziecie na pewno widoku jaki ukaże wam się po kilku chwilach. Malowniczo położony port wdzierający się w głąb lądu i otoczony przez góry opadające stromo ku morzu! Widok wielu jachtów, większych i mniejszych rybackich łódek zacumowanych na nabrzeżu na tle białego położonego kaskadowego miasteczka potęguje i podkreśla klimat tego miejsca! Buono paesaggio! Pejzaż, który zapiera dech w piersiach!  



Nadbrzeże portu i restauracje 

Marina 🚤

Madonna delle grazie 

San Francesco di Paola

Mamma mia! bueno paesaggio 💖

O samym zamku też warto co nieco napisać. Zbudowali go Arabowie, rozbudowali Normanowie a później Hiszpanie z Aragonii i Katalonii., którzy władali tymi ziemiami. Stąd też z języka hiszpańskiego pochodzi nazwa miasta Castel-a-mare-del-golfo czyli Miasto-nad-morzem (zatoką). Fortyfikacją miała za zadanie obronę portu jak i miasta od strony morza. Dzisiaj mieści się w nim małe regionalne muzeum etnograficzne i archeologiczne. Wstęp z tego co pamiętam ku mojemu zaskoczeniu był darmowy. Czy warto? jasne. Możecie tutaj zobaczyć w gablotach znaleziska i artefakty wykopane z pobliskich okolic głównie z Segesty.

Makieta zamku



Ponad dwustuletni globus! 🌍

Fragment amfory z II w p.n.e.

Fragmenty amfor datowane na między II - VIII w n.e.

Poza tym muzeum w swoich zbiorach posiada makiety statków, okrętów jak i samego zamku ukazującego jego dawny wygląd.  Zobaczycie też wystawę poświęconą niegdyś bardzo ważnemu dla Sycylii przemysłu przetwórstwa tuńczyka i jakie piętno ta lokalna gałąź przemysłu odcisnęła na dawnym życiu mieszkańców miasta. Wyświetlany jest tam także film o Scopello nakręcony w latach 50 ubiegłego wieku.  W jednym z pomieszczeń można zobaczyć specjalną wystawę poświęconą świętu patronki miasta. W celu ułatwianie i lepszego zrozumienia wystawy tego muzeum dostępne są tabliczki informacyjne w języku angielskim. Warto też wejść na balkon i podziwiać widok na port i marinę.   

Zakręcić też należy się w okolicach Piazza  Madrice, gdzie podziwiać możemy pochodzącą z XVIII w. Parrochia Maria SS del Soccoroso czyli tam gdzie początek ma “Processione a mare”. Jest to główny kościół miasta, który zbudowany został na fundamentach kilku dawniejszych istniejących w tym miejscu świątyń.



Piazza Madrice pierzeja wschodnia

Via Costamantle

Piazza Madrice pierzeje południowa

Via Salvato

Piazza Madrice

Piazza Madrice pierzeja północna

Piazza Madrice pierzeja zachodnia 

Paroccia Maria SS del Soccoroso

Nie zapomnijcie zboczyć także z głównych ulic i wejść w nieznane. Bo nie rzadko można odkryć coś co także was zachwyci. Koniecznie wybierzcie się też w stronę morza tuż w okolicach zamku wąskimi uliczkami dotrzecie do takich miejsce jak te poniżej. Rozglądajcie się także w tych okolicach uważnie dookoła głowy. Napotkać możecie liczne efektowne, ceramiczne kafelki ozdabiające ściany.    

Boczne uliczki 

Domy z których roznosi się ...

... taki widok 

Jedne z wielu ceramicznych kafli

„Rotary jest stowarzyszeniem przedsiębiorców i ludzi różnych zawodów z całego świata, które świadczy pomoc humanitarną, promuje wysokie normy etyczne w każdym zawodzie i pomaga budować dobrą wolę i pokój na świecie”. (Wikipedia) więcej info po kliknięciu w podpis

W jakim celu umieszczone są te kafle nie wiem. Może chodzi o generalnie walkę z przestępczością? Chodzą też plotki, że Rotary są jedną z masońskich struktur. 

Za murami miasta. W dalszym planie zabudowania zamku

Normalne życie mieszkańców Castellammare del Golfo

Kolejne ceramiczne ozdoby ..

Sroga prowadząca za mury miasta nad morze

Trochę ich tutaj jest ...

Warto zboczyć z głównych uliczek ... 

W Castellammare del Golfo spędziłem jeden dzień, ale z miłą chęcią polecam wam żebyście zastanowili się nad spędzeniem tutaj kilku dni. Przy założeniu posiadania wypożyczonego samochodu miasto będzie dobrą bazą wypadową do zwiedzania całej okolicy zatoki. Blisko stąd jest do Parku Zingaro, San Vito Lo Capo czy do Scopello. Dla osób niezmotoryzowanych dobrą opcją będzie skorzystanie z dostępnych rejsów fakultatywnych od strony morza do wyżej wymienionych miejsc lub skorzystania z innych wycieczek np. do Segesty. W porcie znajdziecie także kilka firm, które wypożyczą wam łódź by umożliwić wam samodzielnie odkrywanie kameralnych zatoczek, morskich grot i ukrytych plaż. Miłośnicy wędkarstwa natomiast mogą wybrać się z lokalnymi rybakami na ''pesca turismo''. Dla osób, którzy akurat nie będą nocować w Castellammare del Golfo połączenie wizyty w mieście ze zwiedzaniem ówcześnie Segesty będzie dobrym pomysłem na całodniową wycieczkę. Na Via della Repubblica znajduje się także dworzec autobusowy (autostazione) więc można także zaplanować pobyt opierając się o komunikację miejską odwiedzając kilka pobliskich miast jak np. Alcamo, Trapani, Segesta, Palermo czy Scopello. Pamiętajcie jedynie o wcześniejszym sprawdzeniu rozkładu jazdy, dobrym zaplanowaniu dnia i uwzględnieniu poprawki, że to Sycylia i jest jak jest 😉 W mieście zlokalizowany jest także bardziej dogodniejszy dla turystów przystanek. Znajduje się on na Piazza Petrolo. Kilka kilometrów za miastem położony jest dworzec kolejowy. Z dworca do miasta dojedziecie autobusem przewoźnika o nazwie ''Russo''. Autobusy kursują codziennie z wyjątkiem niedzieli.  


Castellammare del Golfo! 

Punkt widokowy na trasie SS 187 w kierunku na Trapani. By tu się dostać wpiszcie w mapę Google - Belvedere Castellammare del Golfo

Trochę sobie pomogłem przy pisaniu tego wpisu i skorzystałem z kilku stronek:




Komentarze

Często czytane

Czy warto przyjechać do Trapani?

Paphos: historia, co zwiedzić, gdzie zjeść