Nieoczywisty Cypr - Omodos

Kolejną wioską, którą odwiedzimy wędrując po górskich miasteczkach gór Troodos jest Omodos. Omodos położone jest o 42 km od stolicy dystryktu Limassol o tej samej nazwie, na wysokości 810 m n.p.m, po zachodniej stronie rzeki Potami oraz pomiędzy dwiema górami Afamis (1159 m n.p.m.) oraz Kremmos tis Leonas (1092 m n.p.m.)  





Początki Omodos sięgają czasów, gdy Cypr znajdował się pod panowaniem imperium bizantyjskiego. Podobnie jak miało to miejsce w Arsos tak i tu od dawien dawna produkuje się wino, z którego ta wieś także słynie. Jednym z najbardziej znanych białych win jest muscat Afamis. Natomiast pod nadzorem UE produkuje się tu także tzw. ''ekologiczne wino'', do którego niezbędne są podczas jego produkcji naturalne nawozy. Sprzyjające położenie geograficzne i dobre warunki klimatyczne służą tutejszym mieszkańcom w uprawie min. takich owoców jak:  winogron, jabłek, śliwek, gruszek, brzoskwiń oraz moreli, które między innymi wykorzystywane są później do produkcji rożnych lokalnych alkoholi, przetworów, deserów czy słodyczy.  Z tych ostatnich Omodos także jest słynne. Oczywiście i zivania jest tutaj produkowana, zapewne też i przez miejscowych, pędzona. 




Ponadto Omodos znane jest także z innych lokalnych specjałów takich jak: ''Soutziouki'' czyli wyrabianej z wołowiny kiełbasy zawierająca dużą ilość przypraw, ''Palouze'' winogronowych galaretek,  czy maślanych ciasteczek ''Koulourakia''. Możliwie jednak, że najbardziej ta wioska jest znana z produkcji lokalnego pieczywa. Mowa o ''Arkatena Kolouria'' wytwarzanego z zaczynu po sfermentowanej ciecierzycy, mąki i imbiru, który kształtem przypomina nasz polski obwarzanek 






Do Omodos po wizycie w Arsos, docieramy po kilkunastu minutach jazdy, krętymi górskimi drogami, które w rejonie gór Troodos to zupełna codzienność. Jeśli nie przeczytaliście wcześniejszego wpisu o Arsos to zapraszam tutaj .
O tym, że jest w tym miejscu już bardziej turystycznie niż w Arsos, świadczy duży parking przed wejściem na deptak prowadzący 
w głąb miasteczka. Spacerując po brukowanym, kamiennym, ułożonym na sztorc deptaku powoli wsiąkamy w plątaninę klimatycznych, wąskich uliczek.   






Po obu stronach deptaku znajdują się tawerny, restauracje i sklepy z pamiątkami, czyli typowy turystyczny standard. Ceny na deptaku są raczej turystyczne, choć można zakupić souveniry czy zjeść w przystępnej cenie. Ale jeśli planujecie wypad do innego miasta np. do Larnaki to polecam wstrzymać się z zakupem tych droższych pamiątek, gdyż za te same drobiazgi można zapłacić w tym mieście nawet 50 % taniej.   




Do zwiedzania tej malutkiej wioski, bo liczącej jedynie około 300 osób nie potrzeba jakiegoś większego planu. Warto po prostu zanurzyć się w gąszczu wąskich, klimatycznych uliczek ,w których znajdują się malutkie sklepiki z pamiątkami, lokalnymi alkoholami, wyrobami ze srebra, karmelizowanymi owocami ''Soushoukou'', miodem, ręcznie haftowanymi koronkami zwanymi tutaj ''pipila'', oliwą z oliwek o bogatym wachlarzu smaków (oliwę przed zakupieniem można spróbować zatapiając w niej lokalne pieczywo). Natrafić tutaj można również na malutkie prywatne muzea czy galerie lokalnych artystów., w których można podziwiać i oczywiście zakupić obrazy czy ikony. Prędzej czy później spacerując po Omodos traficie pod mury XII wiecznego prawosławnego męskiego klasztoru Timios Stavros (Klasztor Krzyża Świętego)





W obecnym kształcie ta sakralna budowla pochodzi z XIX w. Dominującym stylem architektonicznym jest symetryczny, prosty, czytelny, zawarty na min. planie krzyża greckiego renesans.  W środku można zobaczyć różnego rodzaju relikwie np. kawałek powrozu, ofiarowanego przez Św. Helenę, matkę cesarza bizantyjskiego Konstantyna, którym zgodnie z legendą przywiązany do krzyża był Jezus, czy w ślad za starymi przekazami czaszka należąca do apostoła Filipa. Klasztor idealnie wkomponował się w tutejszą bardzo piękną architekturę i tworzy z resztą miasteczka unikalną atmosferę. Praktycznie wszystkie budynki zbudowane są z dobrze ociosanych kamieni, uliczki są brukowane, liczne kwiatowe ozdoby w oknach, czy na balkonach, pięknie urządzone ogrody, kolorowe okiennice, drewniane stare drzwi wszystko to komponuje się w bardzo malowniczy i urokliwy obraz, który charakteryzuje Omodos. Jest tutaj bardzo czysto i zadbanie a jasne domy udekorowane w kolorowe kwiatowe ozdoby wraz z architekturą dobrze współgrają ze sobą i tworzą zgraną harmonijną i klimatyczną całość o ciekawej atmosferze. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż właśnie Omodos jest jednym z najczęściej eksportowanych obrazków typowej i pięknie zadbanej cypryjskiej wioski. Z resztą duży wkład w renowację tej wioski i innych podobnych ma państwo.  
W sezonie bywa tutaj tłoczno, ale będąc w drugiej połowie września tłumów już praktycznie nie było a witający Omodos parking gościł jedynie kilka samochodów i może dwa czy trzy autokary. Tłumów zatem nie było. 





Kolejnym punktem wyprawy po wioskach gór Troodos była Lefkara, gdzie swój ślad pozostawił sam Leonardo da Vinci!  


Komentarze

Często czytane

Czy warto przyjechać do Trapani?

Paphos: historia, co zwiedzić, gdzie zjeść