Egady w jeden dzień: Favignana

Ceramiczna mapka Chronionego Morskiego Terenu Wysp Egadzkich 

Dobra przyznać się kto w ogóle wiedział przed pierwszą wizytą na Sycylii, że istnieje taki archipelag jak Egady, który głównie składa się z trzech wysp: Favignana, Levanzo i Marettimo?. Oddalonych o około 30 minut transportem wodnym od Trapani, skąd można na te wszystkie trzy isole się dostać?. Mało kto. No chyba, że ktoś był na tyle sfiksowany Sycylią, że przed pierwszym wyjazdem na tę wyspę zoomował googlowską mapę Morza Śródziemnego tego rejonu i je odkrył, bo jakoś nasze leciwe, papierowe, szkolne atlasy geograficzne tego archipelagu szczególnie specjalnie nie oznaczały. Ot jakieś ''malutkie okruszki'' leżące niedaleko wielkiego ‘’kawałka pizzy’’ na środku Morza Śródziemnego. Lub jak to w przypadku mapy, którą kiedyś otrzymałem przy zakupie National Geographic kompletny ich brak :O (sprawdzałem)

O Levanzo zapomniano 😔

Zatem jak pewnie większość z Was na egadzkie trio natrafiłem szukając najlepszych plaż na Sycylii (też byłem na początku zaskoczony tym, że plaża Burrone czy Cala Rossa nie znajdują się na Sycylii a właśnie na oddalonej na zachód pobliskiej Favignanie) czy przy czytaniu różnych blogów turystycznych. Ewentualnie przeglądając różne zdjęcia z Sycylii, gdy po wklepaniu w popularną wyszukiwarkę ''Sycylia'' i kliknięciu w grafikę. Wasz wzrok przykłuło malowniczo-piękne Levanzo czy śnieżnobiałe domki na skalnej wyspie Marettimo. Wasza reakcja była pewnie taka sama. Wpisaliście obie nawy w Google Maps i ku waszemu kolejnemu zaskoczeniu okazało się, że to także są wyspy niedaleko Sycylii :D   

No ale cóż, pierwsze wrażenie to te najsilniejsze i jak trzeba to trzeba tam się jakoś dostać. Nic z tym nie da się zrobić z powodu tych pięknych widoków. I tutaj znowu kilka chwil klepania po klawiaturze i już wiemy, jak dostać się na owe trzy wyspy. Można albo skorzystać z wypływających z np. Trapani regularnych połączeń liniami Liberty Lines, które w swojej flocie posiadają wodoloty - nimi dostaniecie się najszybciej na którąś z wysp. Bilet dla bezpieczeństwa i pewności najlepiej kupić z kilkudniowym wyprzedzeniem. Możecie to zrobić w kasie portu, ale także przez internet na stronie przewoźnika. Innymi firmami, które świadczą usługi transportu wodnego na Egady to: Siremar i NGI. Posiadają na flocie promy, które jednak płyną wolniej niż wodoloty. Wykupić można także wycieczkę, która w programie ma odwiedzenie dwóch wysp: Favignane i Levanzo. I właśnie z tej opcji skorzystałem. Wykupić taką wycieczkę możecie za pośrednictwem strony Turismo Trapani pod tym linkiem. 

A jak w ogóle te skalne i z poszarpaną linią brzegową wyspy powstały? Historia jest krótka. Około 600 tys. lat temu wszystkie wyspy połączone były stałym lądem z Sycylią, ale na skutek podnoszenia się wód morskich wąskie i niezbyt wysokie tereny zostały zalane co dało początkowi Favignanie, Levanzo i Marettimo oraz pozostałym wyspom archipelagu. Z innych leciwych ciekawostek: wyspy Egadzkie świadkiem były bitwy morskiej podczas pierwszej wojny punickiej w 241 r. p.n.e. w której zwycięstwo nad Kartaginą odniosło Imperium Rzymskie. Jak już jesteśmy w klimatach historii starożytnej to dawna nazwa Favignany to Aegusa, która oznaczała motyla. Nazwa nie jest podobno przypadkowa. Przypatrzcie się wyspie z poziomu statku lub wodolotu, gdy będziecie zbliżać się doń. Nie wiem ja motyla tutaj nie widzę. La Farfalla z tym określeniem również możecie się spotkać i oznacza ono także, że wyspa przypomina kształtem motyla.

Motyl ? 😀 mi bardziej przypomina aligatora 😊

Skaliste wybrzeże Favignany w tle majaczy Marettimo

Natomiast obecna nazwa wyspy pochodzi od ciepłego wiatru, który określa łagodny klimat tu panujący a jego nazwa to ''Favonio''.  Jeszcze inną wersją z jaką można się spotkać w sieci co do pochodzenia nazwy tej wyspy to z łacińskiego Aegades, która pochodzi od greckiego słowa Aigatai oznaczająca ''kozią wyspę''. Mitologia grecka w sprawie nazw poszczególnych wysp archipelagu, także ma coś do powiedzenia. Otóż zgodnie z legendą bóg słońca Helios kazał wysłać stado kóz w celu ich wypasu na żyzne ziemie wyspy Trinacra. Zwierzętami opiekować miały się córki Heliosa: Fauetusa oraz Lampatia, które pochodziły z jego związku z Neajrą. I właśnie od tych imion pochodzą nazwy wysp archipelagu Wysp Egadzkich.  Auegusa - Favignana (Foetusa), Pharbantia  - Levanzo (Lampatia) i Hiera  - Marettimo (Neerea). Ponadto do archipelagu Egadów zaliczamy także inne mniejsze, skaliste wysepki: Marone, Formica, dello Stagnone, Galera, Gaaleotta, Preveto, Fariglione.  No to chyba tyle jeśli chodzi o ogólny wstęp. Czas popłynąć na Favignanę a potem na Levanzo!


Druga połowa sierpnia ubiegłego roku, jeśli chodzi o pogodę na Sycylii była dziwna. Przez pierwszy tydzień pobytu przynajmniej raz dziennie przez kilka minut padał deszcz. Tak też było i w dniu wycieczki z tą różnicą, że z ciężkich, ciemnych chmur padało od rana ''jak z cebra'', wiało i było dość chłodno jak na sierpniową Sycylię. Jak się później jednak okazało były tego też i pewne plusy. Po dotarciu do Trapani pogoda w miarę się już ustabilizowała i nie było, aż tak źle. Start rejsu godzina 09:30 i punktualnie o tej godzinie statek wypłynął z portu andiamo! Na początku trochę rzucało, ale rejs na Favignanę minął spokojnie. Z głośników kapitan opowiadał o Trapani oraz o Egadach różne ciekawostki, lecz niestety jedynie po włosku. Z pojedynczych słówek pesce (ryba), tonnara (fabryka tuńczyka), isola (wyspa), pescatore (rybak), storia antica (historia starożytna), tradizioni (tradycja) dało się wyłapać kontekst o czym akurat mówi. Więc jeśli przed rejsem poczytacie sobie ogólne informacje o Egadach i Trapani w zupełności Wam to wystarczy. Chyba, że z wycieczki skorzystacie w innym miesiącu niż sierpień wtedy ponoć jest polski przewodnik na statku.  

Tuż przed dopłynięciem do portu statek przepływa przez jedną z wizytówek wyspy a mianowicie przez Cala Rossa.  Nawet w dzień z pogodą w kratkę lazurowy turkus wody robi duże wrażenie. Nazwa tego miejsca ma się jednak nijak do obecnego wyglądu, gdzie nie ma śladu koloru czerwonego. Otóż nazwa Cala Rossa pochodzi od krwawej bitwy podczas wojny punickiej, która stoczyła się w tym rejonie. Wtedy też kolor tutejszej wody miał zamienić się na kolor czerwony. Charakterystyczne wgłębienia w skałach to pozostałości po starożytnych kamieniołomach. Stąd właśnie pozyskiwano kamienie tufowe i wapień przez Cesarstwo Rzymskie.


Wracając do czasów współczesnych jest to bardzo popularne miejsce na wyspie więc na pewno jeśli przybędziecie tutaj w okresie bardziej wakacyjnym natraficie na wielu plażowiczów czy amatorów nurkowania. Komplet pięknego widoku uzupełnią zakotwiczone w okolicy mniejsze bądź większe jachty i łódki. Lekko po godzinie 10 byłem już na Favignanie. Czas wolny na zwiedzanie 2,5 h o czym informował kapitan każdemu z osobna podczas schodzenia przez trap na ląd.
  
Pescatore często nadają swoim gozzo imiona ...

I jak widać także malują swoje gozzo na biało-niebiesko 

''Claudia''

Pierwsze co rzuca się w oczy to małe łodzie rybaków zwane gozzo z tutejszego malowniczo położonego portu. Wszystkie takie same, biało niebieskie co tworzy bardzo klimatyczny obraz portu na tle chroniących przed wiatrem gór. Zaraz przy porcie możecie tak naprawdę zdecydować o charakterze waszego pobytu na Favignanie. Mając ograniczony czas i że pogoda nie zachęcała do plażowania postanowiłem zwiedzić jedynie okolice starego miasta. Ale jeśli przypłyniecie tutaj regularnie kursującym promem czy wodolotem wasz plan może być całkiem inny i możecie wybrać się na lekki treking lub wynająć samochód lub rower i zwiedzić wyspę do woli i połączyć to z plażowaniem na jednej z pięknych tutejszych plaż (Burrone czy Cala Rossa). 

Favignana Porto

Jeśli ktoś zna tradycję i historię malowania gozzo na biało-niebiesko niech napisze komentarz 🙏 

Przed wyruszeniem na miasto warto zajrzeć do portu 

''Claudia'' e ''Alberto''

Mając 2,5 h tak naprawdę w zupełności wam tyle wystarczy by pospacerować po uliczkach miasteczka i jeszcze znajdziecie chwilę czasu by przysiąść w ogródku lokalu, pod parasolką by poczuć tutejszy klimat. A klimat jest tutaj nieco inny niż oddalona o pół godziny Sycylia. Co na samym starcie rzuca się w oczy to brak samochodów. Widok rowerów jest tutaj porównywalny do tych w typowym mieście w Holandii. Bicykle są tutaj bardzo popularne i to co zapamiętałem to to, że Favignana jako miasto przypomina pod tym kątem, bardzo holenderskie małe miasteczko tylko, że w innej strefie klimatycznej. Ma to swój urok i dodaje oczywiście kolorytu temu miasteczku.

Rowery ...

Tu też rowery ...

I znowu rower ...

Mówiłem, że wszędzie rowery 😋

Popularne są tutaj także skutery, ale to rowery wybijają się zdecydowanie na pierwszy plan.  Jest tutaj także bardziej spokojniej co kontrastuje się z ogólnym klimatem (podczas sezonu) największej wyspie Morza Śródziemnego. Pomimo tego, że pod koniec sierpnia to ciągle szczyt sezonu to atmosfera panująca w miasteczku była bardzo spokojna, żeby nie powiedzieć senna czy relaksująca.  Dominuje tutaj także zwarta i niska zabudowa a kamienice utrzymane są w stylu hiszpańskiego kolonializmu. Podobne wrażenie miałem przebywając na Piazza Madrice w Castellamare del Golfo, które notabene było dawniej w rękach Hiszpanów a dokładniej Aragończyków do spółki z Katalończykami.

Chyba nie ma nikogo w domu 😉

Boczna uliczka od Piazza Matrice

''Uaha rowery dwa ...''

Spacerując uliczkami Favignany natraficie na typowe sklepy z pamiątkami, restauracje, tawerny, tratorie, lodziarnie czy kawiarnie, ale zważywszy, że jesteśmy na wyspie ceny w niektórych miejscach mogą być wyższe od tych typowych. W taki sposób przepłaciłem o kilka euro moje panino z ulubioną przeze mnie spadą (miecznik) No ale co? głodny byłem a mnie podobno lepiej ubierać niż żywić ;) Przyznać trzeba, że było bardzo smaczne.

Przepłacone ale smaczne panino ze spadą 😉🐟

''Witam Królowo''

Babcia obczaja teren 👓

Boczne uliczki 

Z racji bliskości od portu, pierwszym zabytkiem, który zobaczycie będzie zaprojektowany przez palermiańskiego architekta Giuseppe Damianiego Almeydę  - Palazzo Florio. Czyli rezydencja rodziny Florio, której głowa - Ignazio wyniósł przetwórstwo tuńczyka na wyższy niespotykany ówczesny poziom. Ten jeden z najbogatszych na tamte czasy we Włoszech messere między innymi zakupił trzy wyspy Egadzkie: Favignane, Levanzo i Marettimo w 1874 roku wraz z wszystkimi komercyjnymi prawami do połowu tuńczyka. Więcej o messere Florio chętnie napiszę, gdy odwiedzę Favignanę po raz kolejny. A jest o czym pisać, bo morze, tuńczyk, Sycylia są tutaj traktowane w bardzo szczególny sposób i jest ściśle związana z tutejszą społeczną tożsamością. Postać Ignazio Florio spotkacie jeszcze na oddalonym chwilę Piazza Europa, gdzie frontem przed budynkiem urzędu miejskiego stoi jego pomnik.

Chata ''króla tuńczyka'' 😉

Piazza Europa

Tutaj możecie na chwilę odpocząć i wstąpić do jednego z barów czy tratorii na posiłek. Wybrałem gelaterię Europa, która posiadała spory wybór smaków granity. Więc usiadłem pod parasolem na zewnątrz. Pod cieniem parasola obserwując okolicę i toczące się życie na Piazetta Europa smakując granitę o smaku arancia rossa (czerwona pomarańcza).

🍨 Granita di arancia rossa 🍊

Tak jak już wspomniałem nie potrzeba wiele czasu by na starym mieście przejść się głównymi jego ulicami i na pewno prędzej czy później traficie na Piazza Matrice. Czyli kolejne sklepy z pamiątkami, tratorie, ogródki, gelaterie, restauracje itd.  Na końcu tego dużego placu, którego można nazwać sercem miasta, znajduje się Chiesa Madre Maria SS. Immacolata. Miejsce to osobiście najbardziej przypadło mi do gustu. Pomimo, że nie ma tutaj piękna rzucającego się w oczy to prostota w architekturze tego placu i obecność malowniczego kościoła w otoczeniu ogródków udekorowanych zielenią robi bardzo pozytywne wrażenie. 

Piazza Matrice i Chiesa Madre Maria SS. Immcolata

Piazza Matrice ciekawe co czyta ta Pani? 

Piazza Matrice i Chiesa Madre Maria SS. Immcolata

Ciao Antonio ! come stai ? 

To już ostatni rower 😉

Wiedząc, że kiedyś znowu tu zawitam, ale już na cały pełny dzień oraz nie mając wiedzy, ile czasu przeznaczyć na znajdującą się po drugiej stronie zatoki fabrykę tuńczyka i cały kompleks muzealny rodziny Florio odpuściłem więc zwiedzanie tego miejsca. Zamku św. Katarzyny, który został zbudowany przez Arabów jako wieża strażnicza także nie odwiedziłem więc jest po co tutaj wracać. Bo historia związana z tonnarą i zamkiem warta jest jej bliższego poznania. Nie chciałem się też po prostu gonić a nie o to przecież chodzi.

Marina w tle Spiaggia (plaża) Praia 🌅🌊

Marina 🚢w tle Villa Florio 

Następnym punktem wycieczki była kąpiel w morzu. Pogoda nieco się poprawiła choć daleko było od upałów czy bezchmurnego nieba. Więc po jakiś 30 minutach podniesiono kotwicę i udaliśmy się w kierunku Levanzo. W międzyczasie podano obiad, który był już w cenie wycieczki. Zaserwowano pyszne penne a do picia rozlano białe wino.  Na deser podano słodziutkiego melona.
  
Spokojnie głodomorze to tylko pół porcji 😊 po prostu najpierw zacząłem jeść by w połowie zorientowałem się, że warto cyknąć uno foto 😎

Jak znowu rozgadałem się więc o Levanzo przeczytacie w kolejnym wpisie, o tutaj 😉 Tylko click dzieli Cię od Levanzo 😁

Komentarze

  1. No to trzeba się będzie zbliżyć doń 🙃😜
    Favignana niczym okiem dobrego reportera. Like it.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuje ;) no trzeba zbliżyć się by ją poznać :D

      Usuń
  2. The Best Casinos in Laughlin, Nevada - Mapyro
    Where can I play? · 하남 출장샵 Casinos Near Laughlin · Laughlin NV · Laughlin, NV 하남 출장샵 · Las Vegas, NV · Harrah's, NV · Lake Tahoe, NV · 천안 출장안마 Harrah's Lake 양주 출장마사지 Tahoe. 포항 출장마사지

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Często czytane

Czy warto przyjechać do Trapani?

Paphos: historia, co zwiedzić, gdzie zjeść