Sardynia, Capo Caccia to nie tylko Grota Neptuna!



Przylądek Capo Caccia nierozerwalnie kojarzony jest z Alghero. To z miejscowego portu odpływają statki wycieczkowe, aby pokazać turystom piękno tego rejonu Sardynii. Głównym ich celem jest jedna z najbardziej popularnych we Włoszech morskich jaskiń. Oczywiście chodzi o grotę boga mórz, wód i chmur - Neptuna. Jednakże nie jest to jedyna naturalna atrakcja leżąca w Zatoce Porto Conte jaką chce nam ten piękny, północno-zachodni skrawek wyspy pokazać.

Sposobów na zwiedzanie Capo Caccia jest kilka. Przed wyjazdem rozpatrywałem kilka opcji, ale z uwagi na budżet wybrałem trzecią, ostatnią możliwość, a plan na resztę dnia “napisał się sam’’.

Opcja 1. W porcie mogłem wykupić rejs łodzią i tą samą łodzią wrócić do Alghero. Jednak ograniczył bym się wówczas do zwiedzania morskiej groty i podziwiania przylądka z poziomu morza. Wtedy też koszt takiej wycieczki wzrasta i to o sporo! Bo jeśli jesteście w pojedynkę to i może przysłowiowe ''pół biedy'', ale gorzej jeśli z rodzinką, plus na dokładkę w środku sezonu. Bilet w stronę groty i z powrotem trzeba kupić osobno. Cena także nie jest jednakowa, gdyż powrót wychodzi drożej o kilka euro (11 € tam + 13 € powrót no i jeszcze wejściówka do groty 14 €). Cenowo w kolejnych sezonach będzie podobnie ze wskazaniem na drożej 😉 20 ponad kilka € piechotą nie chodzi, a lepiej wydać je choćby na lokalne potrawy :))))

Opcja 2. Mogłem nie wracać łodzią, którą przypłynąłem z portu i zdecydować się po wizycie w Gorcie Neptuna na trekking w stronę Alghero i kolejno odwiedzać interesujące mnie miejsca, aby wrócić do Alghero autobusem. W bonusie po zwiedzaniu groty otrzymał bym trasę powrotną pokonując wykute w skale sławne 654 stopnie, podziwiając przy okazji obłędne widoki i docierając na sam szczyt klifu. Jeśli mieszkacie w ścisłym centrum Alghero jest to całkiem fajna opcja 😊

Opcja 3. Mogłem wybrać się komunikacją miejską ARST lub Beach Busem na sam koniec trasy i zacząć trasę od Groty Neptuna. Następnie pieszo eksplorować to co mnie najbardziej interesuje, tak by stopniowo zbliżać się w stronę Alghero. Następnie powrót w stronę miasta autobusem ARST lub Beach Bus.

Ostatecznie skorzystałem z możliwości jaką daje Beach Bus - z wykupienia (u kierowcy) dziennego (biglietto giornaliero) biletu w kwocie 7 €.

Ten wpis możecie potraktować jako gotowy pomysł na własną wycieczkę wybierając na Capo Caccia. Więcej o samej komunikacji miejskiej: gdzie kupić oraz jaki bilet i jak zorganizować sobie wyjazd przed przyjazdem do Alghero, przeczytacie w tym wpisie dedykowanym temu właśnie miastu.

Istnieje również możliwość skorzystania z bardziej kameralnych rejsów, trwających między 6 a 8 godzin ze znacznie bogatszym planem rejsu, obejmującym (w zależności od ceny, firmy etc.) nie tylko podziwianie natury z poziomu morza, ale i wyżywienie czy snorkelling lub nurkowanie. Trzeba jednak wtedy liczyć się z wydatkiem na poziomie nawet 50 - 100 € za osobę! Kilka firm świadczących kilkugodzinne rejsy po Zatoce Porto Conte i zachodnim wybrzeżu Capo Caccia ma swoje stanowiska rozlokowane wzdłuż Lungomare Barcellona. Zatem, gdy jesteście zainteresowani to warto zapytać najpierw o szczegóły oferty i aktualną cenę, która powinna różnić się w zależności od sezonu, w którym akurat jesteście w Alghero. W porcie tuż obok stanowiska skąd odpływają łodzie do Groty Neptuna swój start ma również łódź wypływająca w morze w celu obserwacji (przy odrobinie szczęścia) delfinów.

Capo Caccia jest bardzo dobrze skomunikowane i bez problemu można dojechać tam z Alghero lub z kolejnego z wielu przystanków po drodze. Dotyczy to autobusów ARST i Beach Busa przewoźnika Cattogno Viaggi. Pamiętać należy też, że większość przystanków obu przewoźników niestety, na trasie dojazdu nie pokrywa się ze sobą. Dojazd autobusem Beach Bus zajmuje niecałe 50 minut z możliwą przesiadką w połowie trasy (spotkało mnie to dwukrotnie). Trasa wiodąca z miasta na sam koniec przylądka jest już bardzo ciekawą atrakcją samą w sobie! Spoglądając przez okno autobusu, płaskie równiny kontrastują z oddalonymi w tle horyzontu wzniesieniami z jednej strony, z drugiej natomiast z kobaltowym odcieniem morza. Obrazu dopełnia otaczająca wszystko soczysta, zielona flora oraz kilka mijanych po drodze, pochodzących ze średniowiecza, rozlokowanych wzdłuż wybrzeża wież strażniczych! Wtedy to nawet noszona z konieczności pandemii na twarzy maska zupełnie nie przeszkadza 😉


Escala del Cabirol i Grotte di Nettuno (Grota Neptuna)




Po zakupieniu biletu lub okazaniu karty Alghero Ticket o której więcej pisałem tutaj, czeka nas do pokonania 654 schodów wykutych w wapiennej skale klifu przylądka. "Kozie schody'' lub 'Sarnie'' - bo z obiema nazwami się już spotkałem - to spektakularny, malowniczy i budzący naprawdę spory podziw piękny odcinek do pokonania. Sam nie wiem czy nawet nie piękniejszy od samej jaskini!? Schody malowniczo wiją się niczym wąż wzdłuż zbocza masywu przylądka, ukazując zapierające dech w piersiach przepaście stopniowo 😉 zbliżając się do wejścia.




Mnie najbardziej zachwycił jednak ogrom niebieskiej przestrzeni ciągnącej się po horyzont morza i nieba. Owe schody zostały wykute w 1954 roku lub 5 lat później, otwierając drugą możliwość dotarcia do Groty Neptuna. Wcześniej jedyną opcją dotarcia była tylko droga morska. Ułatwiło to zdecydowanie zwiedzanie groty, która począwszy od XIX wieku była celem wielu wycieczek.




Nierzadko wiele takowych w przeszłości było odwoływanych z uwagi na zmienne warunki na morzu. Pomysłów na rozwiązanie problemu było wiele, jak choćby z rozpoczynającym się od południowego krańca Capo Caccia tunelem, prowadzącym w głąb przylądka, który miał finalnie spotkać się z pierwotnym wejściem do jaskini. Człowiekiem, który zaproponował, aby ze szczytu przylądka do wejścia groty poprowadzić schody, był architekt Antonio Simon Mossa (22.11.1916 Padwa - 14.07.1971 Sassari). Jego projekt miał pozwolić pokonać deniwelację terenu sięgającą 110 metrów, stąpając po kamiennych stopniach niczym sarna / koza po górskiej grani i przy okazji dać możliwość podziwiania rozpościerających się przepięknych panoram oraz towarzyszących nam stromych przepaści.






Dotarcie do wejścia Groty Neptuna nie powinno zająć dłużej niż pół godziny. Czas ten na pewno wydłuży się, jeśli będziecie robić po drodze mnóstwo zdjęć. Nie ma się czemu dziwić, bo jest co fotografować! Z własnego doświadczenia podpowiem, że zdecydowana większość zwiedzających robi mniej zdjęć wracając. Zwiedzanie Coves de Neptú (z katalońskiego) odbywa się o każdej pełnej godzinie wraz z przewodnikiem w języku włoskim i angielskim.




Nie wiem jak jest poza sezonem, ale w jego pełni (sierpień) podczas zwiedzania towarzyszyć będzie nam grupa kilkudziesięciu osób. Przeglądając przed wyjazdem kilka relacji i blogów naczytałem się o sporym ścisku, wchodzeniu na siebie etc. Szczerze? Nie odczułem większego dyskomfortu podczas zwiedzania czy robienia zdjęć. Co do tych drugich, to jest niby zakaz ich robienia, z tym, że nikt go nie przestrzega, ani nikt go nie egzekwuje. Ja zrobiłem kilka fotek bez lampy błyskowej.



Zwiedzanie zajmuje niecałą godzinę i jeśli lubicie takie klimaty to warto naprawdę się tutaj wybrać. Choć przyznać muszę, że gdyby nie karta Alghero Ticket o wartości 20 €, umożliwiająca wejście w kilka miejsc np. do Muzeum Korali, nie wiem czy chciałbym wydać 14 € na wejściówkę. Zważywszy, że widziałem już znacznie okazalszą Grotte di Castellana niedaleko Bari w Apulii. Co prawda wejściówka kosztowała więcej, bo 20 €, ale 2h czas zwiedzania jest odpowiednim stosunkiem ceny do czasu trwania. Tutaj 14 € za niecałe 50 minut to trochę - oceniając pod tym kątem nieco za dużo. Ale żeby nie było nie odradzam! Jeśli zdecydujecie się odwiedzić Grotę Neptuna czeka was ciekawa wycieczka do pięknego miejsca, z której na pewno wyciągniecie sporo informacji.



Powstanie Groty Neptuna szacuje się na około 135 - 60 milionów lat wstecz od czasów teraźniejszych! Natomiast oficjalna strona informuje <heh 😀> tylko (!) o 2 milionach. Co ciekawe odkryto ją dopiero w drugiej połowie XIX wieku przez lokalnych rybaków - jak mówi jedno źródło. Natomiast drugie, że przez angielskiego kapitana Smitha, od, którego to zaś pochodzi nazwa jednej z ''sal' jaskini. Jaskinia ma ponad 4 km długości, ale do celów turystycznych udostępniono jedynie pierwszych, nieco ponad 200 metrów. Reszta trasy jest niedostępna lub częściowo zalana. Trasa zwiedzania zaczyna się od dużej ''sali'' znajdującej się tuż przy wejściu do jaskini i Jeziora Lamarmora. Maksymalna szerokość jeziora to 25 m, głębokość 8/9 m i długość 120 m czyni go jednym z największych słonych jezior w Europie. Położenie groty tuż nad lustrem wody (1 m n.p.m.) oraz procesy krasowe oraz erozja w znacznej mierze ułatwiły początkowo powstanie samej groty, ale i jeziora poprzez wietrzenie, rozpuszczanie skał i przedostawanie się wody morskiej w głąb wapiennego masywu przylądka.




Aktualna trasa zwiedzania po minięciu wejścia przechodzi przez kilka ''sal'': Sala delle Rovine, następnie mijamy ''Pałac Królewski'', salę imienia kapitana Smitha z Wielkimi Organami i Sala delle Trine e dei Merletti. Nieco wcześniej piaszczystą plażą Spiaggia dei Ciottolini swój kres ma Jezioro Lamarmora. Trasa turystyczna kończy się na balkonie nazwanym Tribuna della musica, z którego możemy podziwiać widoki z góry na jezioro i cały pozostały obszar groty. Tak samo jak w innych tego typu jaskiniach cały czas przemieszczamy się wąskimi przejściami docierając do większych przestrzeni zwanych właśnie ''salami''. Info dla wysokich - czasem bywa nisko 😉 Mijamy przy tym różne formacje skalne, stalaktyty, stalagmity czy kolumny będące połączeniem obu tych formacji. Podświetlone natomiast tworzą bardzo sugestywny klimat. Warto dodać, że procesy niszczenia skał groty jak i budowy stalaktytów i stalagmitów trwają nadal. Dlatego stojąc przy którejkolwiek formacji skalnej, a najlepiej przy tych mających kilkanaście metrów wrażenie robi fakt, że przyrost stala(ktytu/gmitu) w skali rocznej to jedynie 3 mm.!

Po zwiedzeniu Groty Neptuna i ponownym pokonaniu tym razem w drugą stronę 654 schodów i 15-sto minutowym spaceru dojdziemy do jednej z ciekawszych plaż zlokalizowanych na Capo Caccia. Podjechać można tutaj również jeden przystanek autobusem z przystanku zlokalizowanego przy kasie, gdzie można zakupić wejściówkę do groty.

Cala Dragunara



To malutka plaża wciśnięta głęboko w skały przylądku. Będąc tutaj pierwszy raz od razu zafascynował mnie kolor tutejszej wody! Za drugim razem spędziłem tu kilka godzin, jednak kolor wody już nie był taki sam. Wszystko przez chmury na niebie, które zatrzymywały promienie słoneczne, przez co kolor wody wyglądał nieco inaczej. Na plaży warto zjawić się jak najwcześniej.




Już na chwilę przed godziną 10 było trudno o wolne miejsce. Jeśli będziecie chcieli wypożyczyć leżaki to w miejscowym lokalu jest taka możliwość. Para dwóch łóżek plus parasol to wydatek 20 €. Pojedynczego łózka nie można było wypożyczyć. Warto także wziąć ze sobą buty do pływania oraz maskę do snorkelligu. Otaczające plaże skały to siedlisko małych kolorowych rybek, a woda nieco dalej od brzegu jest krystalicznie czysta! Kilka minut spacerkiem po kamienistym szlaku dojdziemy do pierwszej podczas tego dnia wieży strażniczej...




Torre del Buru (Bolo)


Późne szesnaste stulecie. Alghero znajduje się pod panowaniem królestwa Aragonii. To czas, gdy w odpowiedzi na grasujących po centralnych wodach basenu Morza Śródziemnego arabskich piratów z Północnej Afryki - wznosi się system obronny. Jest nim ciąg wież wznoszonych w strategicznych miejscach wzdłuż wybrzeżu Sardynii. Powstaje ich ostatecznie 105 - otaczają i strzegą wyspę. Wieża znajdująca się przy Cala Dragunara - Torre del Buru (Bolo) zbudowana została w 1591 roku. Nazwa wieży (Bolo) pochodzi z języka katalońskiego i oznacza jedną z technik połowu ryb.


Z resztą nazwa przylądka Capo Caccia oznacza w wolnym tłumaczeniu ''Przylądek polowania''. Tego typu wieże rozlokowane nad Zatoką Porto Conte powstały z myślą o obserwacji, informowaniu i ostrzeganiu Alghero przed nadchodzącym zagrożeniem nie tylko ze strony piratów, ale również przed innymi wrażymi okrętami. W celu informowania o zbliżającym się zagrożeniu wypracowano system ostrzegania za pomocą alarmowych sygnałów ogniowych. Polegał on na informowaniu o danym zagrożeniu sąsiednią wieżę umówionym znakiem ogniowym. Finalnie wieża po wieży, sygnał docierał do Torre di San Giovanni znajdującej się w Alghero. Ta zaś informowała miasto. Konstrukcje nadmorskich wież różniły się pod kątem rozmiarów. Budowano małe, średnie oraz duże wieże obronne. Te zaś w zależności od rozmiaru posiadały inne uzbrojenie oraz odpowiednią do rozmiaru liczbę załogi.


Wracając w stronę przystanku, na którym wysiedliśmy przy Cala Dragunara warto troszkę wrócić się i odnogą drogi prowadzącą w górę dojść do przepięknego …


Punto panoramico Belvedere Foradada


Zdjęcie: the_giaguar / instagram

Podczas planowania wyjazdu i przy przeglądaniu okolic Capo Caccia na Google Maps natknąłem się na miejsce, które od razu skradło moje serce! W głowie natomiast pojawiła się myśl ''muszę tam być''! Widok uderzających o wapienny klif spienionych fal, ponad 100 metrów poniżej naszych stóp robi piorunujące wrażenie! Koniecznie musicie choć na chwilę tam podjechać! Warto także wybrać się do pobliskiej jaskini Grotta dei Vasi Rotti. Jednakże nie prowadzi do niej żaden oficjalny szlak, a ten który miałby do celu nas do niej kierować jest nieco wymagający. Ulokowany jest on na stromej skale i wśród ostrych krzaczastych roślin. Na miejscu nie mogłem odnaleźć ścieżki oraz tabliczki w okolicy punktu panoramicznego informującej o dojściu do tej widowiskowej jaskini. Także mam powód aby tam wrócić, bo widok który rozchodzi się na wyspę Foradada, strome urwisko przylądku i morze jest kosmiczny!

Zdjęcie: gigipis9 / instagram

Zdecydowanie najlepszą porą by wybrać się na Belvedere Foradada jest późne popołudnie i pora zachodu słońca. Nie tylko to, że jest wtedy bardzo klimatycznie, ale w południe świeci słońce wprost w naszą stronę więc i zdjęcia wychodzą gorzej. Jeśli tego dnia ograniczycie się do zwiedzania Groty Neptuna i plażowania na Cala Dragunara wybornie będzie ten dzień zakończyć właśnie zachodem słońca w tym miejscu! Można tutaj także podjechać / podejść po plażowaniu na Cala Dragunara 😊 i ruszać w dalszą trasę.


Wracając na Strada Provinciale 55, która łączy Alghero z Capo Caccia kolejnym punktem na mojej trasie był …

Parco Naturale di Porto Conte

Wprawdzie nie całość, lecz wschodnia jego część leżąca nad Zatoką Porto Conte, nad którą to dominuje …

Torre di Tramariglio


Podobnie jak miało to miejsce przy Torre del Buru tak i ta wieża pochodzi z późnego XVI stulecia. Zbudowano ją między 1585, a 1588 rokiem również w tym samym celu - obrony przed grasującymi na tych wodach piratami. Wybudowanie tej wieży na wysokim wzniesieniu sprawiło, że zajmowała ważne i strategiczne położenie. Z jej szczytu obserwujący morski horyzont żołnierz miał doskonały widok na tutejsze wody; począwszy od cyplu przylądka Capo Caccia, wybrzeże w rejonie Mugoni po zamykający zatokę Porto Conte - Punto Giglio.


Do wieży prowadzi wąska, położona wśród zieleni ścieżka, która początek ma zaraz za piaszczystą plażą Spiaggia Tramariglio. W okolicy plaży znajdziecie kilka barów oraz centrum nurkowe. Rzucić okiem można też na tamtejszą malowniczo położoną marinę.


Oczywiście warto wspiąć się na dość strome wzniesienie i zobaczyć wieżę z bliska oraz po to by podziwiać takie o to widoki! Trzeba przyznać, że wypatrujący zagrożenie żołnierze na piękno widoków narzekać nie mogli 😉



Niedaleko przed Parco Naturale di Porto Conte znajduje się przystanek, z którego wracałem już w stronę Alghero. Akurat z tego właśnie przystanku można wsiąść zarówno do autobusów ARST i Beach busa! Sprawdźcie godziny kursowania autobusów i wybierzcie co wam bardziej będzie pasować. Czy ARST czy Beach Bus. Koszt dziennego biletu (bigiletto giornaliero) Beach Busa to koszt 7 € (Cena z 2020 roku). Natomiast koszt biletu w jedną stronę z Alghero na Capo Caccia to bodajże coś ponad 5 €. Cena biletów ARST w rejonie Alghero - Capo Caccia jest uzależniona od strefy. Tych jest 3 a mój bilet z Alghero do Fertili kosztował 1,30 €. Bilet na komunikację miejską można również zakupić w aplikacji Drop ticket z tym, że do ceny biletu doliczcie spread. Wiadomo, nie będzie to ogromna suma i korzystanie z aplikacji może się przydać w nieprzewidzianej sytuacji, gdy zabraknie wam już biletów. Ja zawsze starałem się mieć kilka sztuk w zapasie.

Przystanek Tramariglio o którym wyżej wspomniałem lub ewentualnie wcześniejszy Capo Caccia Vilette mogą być również punktem startowym do eksplorowania parku Porto Conte na północ w stronę Torre di Porticciolo, gdzie także znajduje się przystanek w stronę Alghero.

Na poniższym zdjęciu z mapki dostępnej w informacji turystycznej w Alghero jak dobrze widać miłośnicy pieszych wędrówek i natury na Capo Caccia mają ''co robić'' a jeden dzień lub nawet dwa to za mało. Dlatego warto uwzględnić spędzając w Alghero wyjazd by wypad na Capo Caccia, nie ograniczył się jedynie do Groty Neptuna.



Zdjęcie: micmossa_sardegna / instagram






Zainteresowany Sardynią?. 
Kliknij w tytuły innych postów i przeczytaj o:

Alghero - Ciao Alghero! Unikalne włoskie miasto.

Tajemnicy długowieczności Sardyńczyków - Sardyńscy stulatkowie z Alghero


Komentarze

Często czytane

Czy warto przyjechać do Trapani?

Paphos: historia, co zwiedzić, gdzie zjeść