Sardyńscy stulatkowie z Alghero

Giacobba lat 105, Villagrande Srisaili, Bosco di Santa Barbara 

Co bardziej dociekliwi, których przy planowaniu pobytu na Sardynii nie interesują jedynie zdjęcia licznych pięknych plaż, na pewno dotrą do tekstów Alicji Stolarczyk czy Michała Cessanisa dotyczących długowieczności mieszkańców wyspy. Temat jest z globalnego punktu widzenia bardzo ciekawy, zważywszy na to, że wyspa ze stolicą w Cagliari oddalona jest jedynie o nieco ponad 2 godziny lotu samolotem z Polski. Sardynia wraz z czterema innymi regionami na świecie wchodzi w skład tzw.''Blue Zone''. Pozostałymi ''Niebieskimi Strefami'' są japońskie Hawaje, czyli wyspa Okinawa, kostarykański półwysep Nicoya, leżąca na Morzu Egejskim grecka wyspa Ikaria i Kalifornijska miejscowość Loma Linda, która skupia Adwentystów Dnia Siódmego. Łatwo więc dojść do wniosku, że wspólnym mianownikiem wszystkich tych lokalizacji jest morze/ocean oraz życiodajne słońce, które przyświeca ponad 300 dni w roku nad głowami mieszkańców wszystkich wymienionych wyżej lokalizacji oraz brak przemysłu w okolicy.

Rosa lat 102, Urzulei

Czym są ''Niebieskie Strefy''?

Igino lat 103, Villagrande Strisaili

Niebieskie Strefy to miejsca, w których ludzie żyją najdłużej i najzdrowiej przez 100 i więcej lat. Projekt ten wprowadzili w życie światowej klasy eksperci szkół wyższych i instytucji medycznych, jednakże głównymi pomysłodawcami stworzenia ''Niebieskich Stref'' są pochodzący z Sardynii lekarz genealog Gianni Pes (Uniwersytet w Sassari) i belgijski demograf Michel Poulain. Ten pierwszy w swojej rodzinie posiadał nawet stulatka i było to powodem szerszego zainteresowania się tematem, który przeistoczył się w czasie w projekt. Sama nazwa pochodzi po prostu od koloru flamastra, którego użyto do zakreślania tychże stref na mapie świata. Gianni Pes do dziś prowadzi swoje badania nad zdrowiem sardyńskich seniorów, a jego wyniki przechowywane są w archiwum zawierającym kod DNA badanych.

Warte podkreślenia jest to, że Sardynia to jedyna z niebieskich stref, w której wśród stulatków dominują mężczyźni. W czterech pozostałych strefach odnotowuje się więcej stuletnich kobiet.

Wczytując się w teksty spod ręki Alicji czy Michała o wiekowych Sardyńczykach, zawsze pojawiają się te same stałe punkty: brak pośpiechu, stresu, rodzina, zdrowia dieta, praca i wszelaka aktywność fizyczna czy dobre relacje międzyludzkie oraz przyjaciele.

Tatiana lat 102, Cagliari, Scuola elementare ''A. Riva''

Rodzina to jedność

Dla Sardyńczyków rodzinne życie to coś zupełnie normalnego, a wielopokoleniowe rodziny żyjące często nieprzerwanie w tych samych miejscowościach to oczywistość. Typowa babcia czy dziadek na Sardynii ciągle są aktywni rodzinnie. Nie usuwa się ich poza margines. Jest wręcz przeciwnie. Ich zdanie, tak jak oni sami (doświadczeni życiem) jest bardzo szanowane. Starają się być ciągle aktywni fizycznie i nadal spotykają się z swoimi znajomymi uskuteczniając wspólne passeggiaty po najbliższych okolicach. Chcą również dobrze wyglądać, przykładają zatem baczną uwagę także do tego aspektu życia. Jak typowi Włosi spędzają wolny czas na miejscowym piazza, przesiadując na ławkach, pod bukmacherem lub pijąc aperitivo. Nie opuszcza ich dobry humor i starają się żyć zawsze pozytywnie i nie zamartwiają się, jeśli nie mają na coś wpływu.

Adolfino lat 102, Esterzili

Wszystko to powoduje, że ich zdrowie psychiczne często im dopisuje. To jak bardzo szanuje się na Sardynii starsze osoby zobaczyć można np. w położonej w górskiej Barbagi miejscowości Seulo. Tam na ścianach domów zawieszone są obrazy najstarszych mieszkańców wraz z krótkim i sympatycznym komentarzem członka rodziny. W tejże tradycyjnej sardyńskiej miejscowości seniorzy pełnią szczególną rolę w rodzinnej i społecznej hierarchii. Wielu miejscowych dobrze zna najstarsze osoby oraz wie, gdzie one mieszkają. Mieszkańcy Seulo prowadzą ponadto proste życie w zgodzie z rytmem natury. Z uwagi na położenie miejscowości w górach, zajmują się oni głównie hodowlą trzody chlewnej. Wieczorami kwitnie życie towarzyskie, w którym uczestniczą i seniorzy. Wszystko to czyni Seulo miejscowością z wysokim odsetkiem stulatków na mieszkańca per capita z wynikiem 3,0 %. Podobnie jak pozostali spotykają się oni, by wspólnie biesiadować. Sytuację z Seulo można niczym jak odbicie kalki zaobserwować w wielu innych sardyńskich miasteczkach.

Dieta, czyli ,,Niechaj pożywienie będzie Twoim lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem” powiedział kiedyś Hipokrates.

Rita lat 104, Gavoi

Typowa dieta Sardów to kuchnia pasterska. Przeważają w niej nieskomplikowane i sezonowe potrawy warzywne, głównie z roślin strączkowych. Ku zaskoczeniu wielu, dosyć dużo w niej także ziemniaków. Oliwa z produkcji rzemieślniczej to śródziemnomorski standard. Wśród zbóż preferowany jest jęczmień. Jeśli chodzi o mięsa przeważają podroby i mięso czerwone. Jednym ze sztandarowych dań tejże kuchni jest Porcetto al mirto con patate al forno, czyli pieczony prosiak z ziemniakami i mirtem. Rzadziej natomiast spotyka się dania rybne. Jak ognia unika się wysoko - przetworzonej żywności. Warzywa często przyrządzane są na kilka sposobów. Verdura nierzadko jest suszona, marynowana czy pieczona na grillu. Nie może również zabraknąć oczywiście typowych dla kuchni włoskiej makaronów. Porcje dań nie są też przesadnie za duże.

Giovanna Maria Nevina lat 102, Cuglieri

Z uwagi na czyste środowisko, pozbawione skutków ubocznych ciężkiego przemysłu, Sardyńczyk nie boi się spożywać surowych warzyw z własnego czy sąsiada ogródka. Sardyńczycy często sięgają po własne wino produkowane z autochtonicznych szczepów Cannonau i wierzą w to, że sprzyja ono w zachowaniu zdrowia. Badania naukowe jedynie to potwierdzają. Informują, że stężenie prozdrowotnych i kardioprotekcyjnych polifenolii zawartych w Cannonau w porównaniu do innych win jest trzykrotne wyższe i zarazem największe na świecie. Wśród białych win prym wiedzie Vermentino. Tak więc szklanka wina lub kilka dla Sarda dziennie to prozdrowotny rytuał. Hodowla trzody chlewnej również przynosi kolejne prozdrowotne produkty w tutejszej kuchni, w postaci domowych serów owczych (Pecorino Sardo DOP, Casu Marzu) i kozich (np. bogaty w priobiotyki Casu axedu).

Caterina lat 104, Erula

Praca

Zdrowa dieta na Sardynii łączy się także z pracą. Dawniej wśród mieszkańców górskich miasteczek prym wiodło pasterstwo oraz hodowla kóz oraz owiec. Ciągła aktywność fizyczna sprawia, że praktycznie nie odnotowuje się tam otyłości. Pasterze wyruszający na kilkudniowy wypas zabierali oczywiście ze sobą pożywienie. Najczęściej w torbach pasterzy znaleźć można było typowe sycące sardyńskie pieczywo Pane carasau. Te cienkie, ale zwarte strukturowo pieczywo zachowuje świeżość i kruchość na wiele dni. Idealnie nadaje się więc na kilkudniowe wyjścia w góry. Jest również bardzo uniwersalne, bo można je zjeść solo czy np. z pieczonymi warzywami. Ogranicza nas jedynie nasza wyobraźnia.

Angelo lat 100, Alghero

Geny

Genetyka w tym temacie też odgrywa ważną rolę. Badania Gianniego Pesa analizują florę jelitową i czynniki genetyczne Sardyńczyków zamieszkujących odizolowane, górskie miejscowości. Dowiodły one, że w odróżnieniu od mieszkańców z kontynentu, posiadają oni bardziej odporny układ immunologiczny i z pokolenia na kolejne pokolenie przekazują najlepsze geny. Czerwone krwinki Sardów są mniejsze, co powoduje, że szybciej się przemieszczają po organizmie, co w dalszym efekcie skutkuje mniejszym ryzykiem zachorowania na choroby związane ze słabym krążeniem krwi. Badania dowiodły również, że pochodzący z górskich miejscowości seniorzy mają większą zawartość białych krwinek.

Giueppe lat 102, Barumini, La Regia

Ale żeby nie było tak kolorowo. Sardynia nie jest zaginioną Atlantydą, krainą, gdzie rzeką płynie miód. Fakt, że wspólne badania naukowców z uniwersytetów z Southampton i Cagliari dowiodły, że Sardynia to wyspa, na której trudno popaść w depresję. Jednak długowieczność tutejszej ludności wiąże się niestety nierzadko z brakiem gruntownego wykształcenia. Do dziś można spotkać starsze osoby szczęśliwe ze swojego prostego życia, ale niepotrafiące czytać i pisać po włosku. Dziwić raczej się nie można z uwagi na to, że włoski język unormowany został dopiero w latach 50 ubiegłego wieku. Także sardyńscy stulatkowie po prostu są starsi od przyjętego języka. Nie mieli też okazji poznać go, gdyż od urodzenia posługiwali się własnym dialektem, często różnym dla każdego regionu Sardynii. Co ważne dawniej dostęp do nauki nie był tak powszechny i oczywisty jak obecnie. Tym bardziej w odizolowanych górskich, sardyńskich miejscowościach. Bywały sytuacje, że młody chłopiec czy dziewczynka tracili najlepsze lata dzieciństwa na rzecz konieczności pójścia do pracy i zarabiania pieniędzy, co w dalszym stopniu powodowało opuszczenie rodzinnych domów. Zatem długie, szczęśliwe i zdrowie życie tychże ludzi oraz tak prozaiczne czynności jakich każdy z nas doświadcza od dzieciństwa ścierają się ze sobą tworząc kontrastującą ze sobą rzeczywistość. Rzeczywistość naznaczoną przysłowiowym ''Coś za coś''.

Stulatkowie z centro storico w Alghero

Vittorino lat 103, Perdasdefogu, chiesa di San Sebastiano

No ok, ale zapytacie co wspólnego wiekowi Sardyńczycy mają z Alghero?. Miasto to nie leży w regionie Nuoro, Ogliastra czy w górskiej Barbagi, gdzie odnotowuje się największy odsetek seniorów. Nawet nie leży ono w górach. Leży tuż nad morzem i nie jest typowym sardyńskim miastem. Otóż spacerując po centro storico tego miasta, co jakiś czas natknąć się można na wielkoformatowe zdjęcia zawieszone na fasadach tamtejszych kamienic, które ukazują ponad 100letnich Sardyńczyków. 20 zdjęć, które rozlokowane są po historycznym centrum miasta tworzą wystawę pt. ''Quanta strada nei miei sandali'' („Ile drogi w moich sandałach” cytat z „Bartali” Paolo Conte'a). Otwarta została 3 marca 2017 roku w hołdzie z okazji inauguracji 5 maja w Alghero 100 edycji Giro di Italia oraz w celu uczczenia i uhonorowania najstarszych mieszkańców wyspy.

Giulio lat 104, San Sperate

Zatem bardzo symbolicznie i kreatywnie organizatorzy połączyli dwa fakty: wyspę 100 latków z 100 edycją wielkiej włoskiej pętli! Ekspozycja na tyle spodobała się mieszkańcom oraz turystom, że wisi ona do dziś, choć pierwotnie miała być dostępna tylko przez rok. Wystawa ukazuje po równo 10 kobiet i 10 mężczyzn w miejscach z ich życia oraz najbliższej okolicy. Twórczynią tej wystawy jest znana na Sardynii, pochodząca z Cagliari fotografo - Daniela Zedda. Tablicę informacyjną wraz z mapką lokalizacji wszystkich 20 zdjęć znajdziecie na fasadzie kamienicy przy Torre di Porta Terra. Możecie także kliknąć w ten link.

Pasqualina lat 103, Dolianova

7 lutego 2021 roku na kanale Planete+ emitowany był bardzo ciekawy program ''Niebieskie Strefy Długowieczności” poświęcony temu właśnie tematowi'' (odcinek 2 jest o Sardynii). Jeśli będziecie widzieć go w ramówce, śmiało odpalcie TV! Czytać o osobach w wieku 90-100 lat, a widzieć ich na ekranie i to w jakiej są formie, co potrafią, jak się zachowują jest zarazem i godne podziwu i wzruszające! Jestem na gorąco po emisji tego programu i jestem prawie pewny, że w naszej rzeczywistości nie da się tego odwzorować choćby w niewielkim stopniu. Dopadła mnie pewna refleksja, że moje pokolenie nie ma też kompletnie szans by choć zbliżyć się do dolnej granicy wieku Supersardyńczyków. Aktualna sytuacja na świecie, częste rodzinne podziały, których podstawą jest polityka, geograficzne położenie Polski, corpo, wieczny pośpiech oraz inne czynniki, stoją w totalnej opozycji do tych, które przyczyniają się do zdrowego życia na Sardynii. Oglądając ten program czułem prawdziwy podziw dla tych ludzi i ogromny szacunek, że pomimo trudności potrafią ciągle patrzeć optymistycznie na życie. Często nawet żartując na temat śmierci. Odcinek o ''Niebieskich Strefach'' na Sardynii humorystycznie kwituje żartem 83 letni (dopiero :D) Giovanni, którego bohaterem jest dziadek jego żony.

Giovanni:
- Kiedyś dziadek zachorował i powiedział pewnym i donośnym głosem:

''Nie boję się śmierci!''

Giovanni:
- Chwilę później ktoś zapukał do jego drzwi

[puk, puk] 
- ''Kto tam'' ? odpowiada dziadek
- ''To ja śmierć''!
- ''NIE! PRZPRASZAM! SPRÓBUJ OBOK''! odpowiada dziadek

''Po kilka dniach zmarł mieszkający obok sąsiad''.
Dopowiada żona Giovanniego :)))

Paolo lat 103, Borutta, Chiesa di San Pietro di Sorres

Miejscowości wchodzące w skład ''Blue Zone'' oraz gdzie odnotowano wysoki odsetek stulatków wśród mieszkańców.

Prowincja Olgiastra: Villagrande Strisaili(1)

Prowincja Nuoro: Arzana, Baunei, Ollolai, Gavoi, Fonni, Mamoiada, Oliena, Orgosolo, Ovodda, Perdasdefogu(2), Tiana, liena, Ulassai i Urzulei

Prowincja Sud Sardegna: Esterzili, Seulo

(1). Od 1947 roku do dnia dzisiejszego odnotowano w tej miejscowości około 350 dziewięćdziesięciolatków i prawie 40 stulatków. Ponadto właśnie w tej miejscowości jest również światowy procentowy rekord długowieczności mężczyzn: 21,8 % stulatków na 10 tysięcy urodzeń.

(2). W 2014 roku najdłużej żyjąca rodzina na świecie zamieszkiwała właśnie w Perdasdefogu. 8 braci mających w sumie 828 lat.

Zainteresowany Sardynią?.
Kliknij w tytuły innych postów i przeczytaj o:

Alghero - Ciao Alghero! północna Sardynia - unikalne włoskie miasto.  

Przylądku Capo Caccia niedaleko Alghero - Sardynia, Capo Caccia to nie tylko Grota Neptuna!

Komentarze

Często czytane

Czy warto przyjechać do Trapani?

Paphos: historia, co zwiedzić, gdzie zjeść