''Na południe od Paphos'' Kurion cz. 3 / 4

W poprzedniej, drugiej części wycieczki ''Na południe od Paphos'' odwiedziliśmy wioskę Pissouri. Natomiast w pierwszym wpisie byliśmy w Palaipaphos, czyli w pierwotnej lokalizacji dzisiejszego Papohos.
W przedostatniej, trzeciej już części tej wycieczki i zarazem kontynuując wątek historyczny z części pierwszej, udajemy się do starożytnego miasta Kurion.



Na każdym kroku na Cyprze obecna jest starożytna historia, która przenika się wzajemnie z mitologią.
Dzisiaj zwiedzamy Kurion


Kompleks archeologiczny Kurion położony jest w pobliżu miejscowości Episkopi, która wchodzi w skład brytyjskiego terytorium zamorskiego - Akrotiri, znajdującego się na półwyspie o tej samej nazwie. Mieści się tutaj brytyjska baza wojskowa licząca około 1300 żołnierzy. Koszary tej bazy będziemy mijać po naszej lewej stronie zbliżając się do Kurionu. 


Po przekroczeniu granicy brytyjskiej enklawy z samochodowych głośników automatycznie odbieramy radio BBC a nasze zegarki cofają się o 2 godziny dostosowując się do czasu GMT obowiązującego w wielkiej Brytanii. Pomimo tego, że znajdujemy się de facto na terenie Wielkiej Brytanii to cel naszej wycieczki jest wyłączony spod zarządzania brytyjskiej administracji i stanowi wewnętrznie wydzieloną enklawę, którą zarządza Cypr, w istniejącej już brytyjskiej enklawie.  

Kurion to tak naprawdę nie jedno a trzy miejsca wchodzące w skład tego kompleksu archeologicznego. Jadąc od strony Paphos zatrzymamy się najpierw przy Sanktuarium Apollina Hylatesa, drugim miejscem będzie oddalony o kilkaset metrów starożytny stadion, a w zasadzie to co z niego zostało, ale warto tutaj zatrzymać się także z jeszcze innego powodu. Na koniec trzecim miejscem są właściwe ruiny miasta Kurionu. 

Nie ma jednoznacznych danych odnośnie daty założona miasta. Prawdopodobnie było to 2000 lat p.n.e. Jednocześnie zakłada się, że miasto zostało założone przez kolonistów z Peloponezu i miasta leżącego na tym półwyspie - Argos, czyli z terenów starożytnej Grecji, w XIII wieku p.n.e. 
Na przestrzeni wielu wieków miasto podkreślało swoją wpływową obecność na Cyprze do tego stopnia, że przez pewien okres doszło do statusu królestwa.
W czasie wojen silny status miasta pozwalał Kurionowi, na zawieranie politycznych czy militarnych stosownych dla siebie sojuszy. Między innymi popierał Persów, gdy ci najeżdżali Cypr by następnie stanąć u boku Aleksandra Wielkiego, gdy ten toczył wojnę z Persami o ...ten sam Cypr. 
Największy rozkwit Kurionu przypada na I wiek p.n.e., gdy miastem władali rzymianie. Z tego okresu pochodzi większość zachowanych do dzisiaj zabytków, które możemy zwiedzić. Natomiast najstarsze odkryte i zachowane relikty przeszłości datuje się na IV wiek p.n.e., czyli z czasów hellenistycznych. Podobnie jak miało to miejsce w Palaipaphos także i tutaj o kresie miasta decydować miała min. seria silnych trzęsień ziemi z IV wieku n.e. 

Zwiedzanie kompleksu archeologicznego Kurion, jeśli będziecie kierować się od strony Paphos zaczynamy od Sanktuarium Apollina Hylatesa, boga lasów. Bilet wstępu do tego miejsca kosztuje 4,50 € a na zwiedzanie tego miejsca przeznaczcie około 1h. 



Sanktuarium Apollina Hylatesa

Rozmiar wykopalisk nie poraża swoją wielkością, ale na miejscu zobaczyć możemy całkiem dobrze zachowane pozostałości po budynkach wchodzących w skład tego sanktuarium. 



Sanktuarium Apollina Hylatesa - świątynia Apollina

Możemy tutaj zobaczyć między innymi pochodzące z czasów hellenistycznych pozostałości po domach kapłanów, łaźni publicznej i majestatycznej świątyni Apollina, które zostały wybudowane przez rzymian w czasie największego rozkwitu miasta.  



Sanktuarium Apollina Hylatesa

W przeciągu wielu wieków, gdzie pochodzenie tego miejsca datuje się na XIII / XII wiek p.n.e. aż do zmierzchu panowania Rzymu miejsce to było ważnym ośrodkiem kultu religijnego. IV wiek n.e. liczny w trzęsienia ziemi oraz rozwój chrześcijaństwa, które zabraniało czczenia pogańskich bogów przychyliły się do upadku tego sanktuarium. 


Sanktuarium Apollina Hylatesa

Sanktuarium Apollina Hylatesa - święta droga i świątynia Apollina

Starożytny stadion z II wieku n.e. leżący około 500 metrów od Sanktuarium Apollina posiadał trybuny na około 6 tysięcy widzów. Obiekt przeznaczony był do przeprowadzania na nim igrzysk sportowych. Dzisiaj możemy zobaczyć jedynie nasyp pozostały po jego trybunach oraz płytę główną stadionu. 
Również i tutaj stadion padł ofiarą licznych trzęsień ziemi z IV wieku n.e, które zdewastowały także i ten obiekt. 



Starożytny stadion

Gdy już będziecie wracać do zaparkowanego samochodu warto przejść na drugą stronę jezdni. Po przejściu kilkudziesięciu metrów jedną z ścieżek naszym oczom ukaże się taki o to widok … 


Kurion Beach od strony klifów przy starożytnym stadionie, wyżej na horyzoncie Kurion




Ostatni etap wycieczki po terenie kompleksu archeologicznego Kurion to właściwe miasto, które położone jest na wysokim wzniesieniu i z którego rozchodzą się przepiękne widoki. Samochód zostawiamy na dużym, bezpłatnym parkingu. Wcześniej, w jednej z strażniczych budek przed wjazdem na parking musimy zakupić bilet wstępu w cenie 4.50 €. Przy wejściu głównym warto zaopatrzyć się w mapkę, która ułatwi nam dotarcie do wszystkich punktów jakie ten kompleks archeologiczny ma do pokazania. Na przejście wszystkich miejsc oznaczonych na mapie, a jest ich sporo zajmie nam co najmniej 2 godziny. 



Kurion - Willa Eustoliusa

Zwiedzanie zaczynamy od dużej willi wybudowanej na przełomie I i II wieku n.e. i należącej do bogatego rzymianina Eustoliusa. Cały obszar, który zajmuje willa znajduje się pod zadaszeniem a zamontowany specjalny podest, wzorem tego w Parku archeologicznym Kato Paphos, umożliwia nam podziwianie całkiem dobrze zachowanych mozaik podłogowych oraz fragmentów fundamentów czy ścian wielu pomieszczeń wchodzących w skład tej rezydencji. O bogactwie gospodarza tej willi niech świadczy fakt, że posiadał on swoją prywatną łaźnię. 


Kurion - Willa Eustoliusa

Idąc trasą zwiedzania dalej, trochę poniżej willi Eustoliusa znajduje się rzymski teatr z II wieku n.e. Warto tutaj spocząć na chwilę i myślami przenieść się do czasów starożytnych i wyobrazić sobie ten fakt, że ktoś właśnie wtedy na tym samym miejscu, które my zajmujemy oglądał spektakl teatralny... 


Kurion - teatr rzymski

Z widowni, która mogła pomieścić około 3 tysiące widzów rozprzestrzenia się cudowny widok na morze, co dodatkowo podbija klimat tego miejsca. Na pewno oglądanie przedstawienia teatralnego w takiej scenerii okraszonej zachodem słońca musiało być wyjątkowym przeżyciem. 
Obecny stan techniczny teatru jest zasługą renowacji, która miała miejsce w czasach współczesnych. 





Udając się w kolejne punkty na mapie mijamy ruiny typowego domu mieszczańskiego. Mimo, że nie imponuje on rozmachem to możemy wpaść z wizytą i zobaczyć rozkład pomieszczeń tego domu. Gospodarz pewnie nie będzie miał nic za złe 😉 

Przed skierowaniem się w dalszy ciąg zwiedzania warto wspiąć się na pobliskie wzniesienie i podziwiać rewelacyjne widoki cypryjskiego wybrzeża. Z pewnością wasze oczy przykują wysokie, wystające z morza klify. Po zwiedzaniu starożytnego stadionu, to właśnie stamtąd oglądaliśmy położoną w dole plażę Kurion Beach i rysujący się na horyzoncie Kurion. 



Kurion Beach od strony kompleksu archeologicznego, w tle klify przy starożytnym stadionie

W dalszych etapach wędrówki zobaczymy ruiny okazałej i budzącej podziw wczesnochrześcijańskiej bazyliki, agory, czyli dawnego centrum miasta oraz imponującej rozmiarami łaźnię miejską. 



Kurion - wczesnochrześcijańska bazylika

Kurion - rzymska agora

Kurion - rzymska agora

Kurion - łaźnie

Jeżeli tak bardzo jak mi spodobały się wam mozaiki podłogowe to nie kończcie zwiedzania na łaźniach, tylko przespacerujcie się jeszcze kawałek by zobaczyć kolejne dobrze zachowane takowe ozdoby. Na końcu trasy zwiedzania znajdują się dwie luksusowe wille z czasów rzymskich. Podobnie jak miało to miejsce w Parku archeologicznym Kato Paphos tak i tutaj znajdują się mozaiki związane z mitologią, od których nazwano domy je zawierające. 
Pierwszy to dom Achillesa natomiast drugi to dom Gladiatorów. Zdecydowanie warto tutaj podejść te kilkadziesiąt metrów by zobaczyć odkopane mozaiki. 

Pomimo tego, że jakość zachowanych do dzisiaj antycznych obiektów nie jest najlepsza to rozmiar, przestrzeń i powierzchnia, które zajmowało miasto, udogodnienia dla jego mieszkańców, liczba pozostałych budynków wchodzących w skład tego miasta budzi szczery podziw. Potwierdza to jedynie fakt o wielkości i potędze tego antycznego miasta. Osławiony złą sławą w trzęsienia ziemi IV wiek n.e. przyczynił się do upadku także i tego miasta. 



Ławeczka z pięknym widokiem ...


W ostatniej czwartej części ''Na południe od Paphos'' odwiedzimy jeden z najbardziej znanych symboli Cypru.

Komentarze

Często czytane

Czy warto przyjechać do Trapani?

Paphos: historia, co zwiedzić, gdzie zjeść